Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
Jednak nie mógł tego uczynić, takie zdolności nie były mu dane. Jedynie uzdolniony psionik był w stanie czytać w ludzkich myślach jak w otwartej księdze.
Paladyn skupił wzrok na twarzy brata, jego oczy przebijały nieudolnie ciemność, to co zauważyły przeraziło go. Skóra na twarzy czarnego wojownika była napięta, zastygła i przerażająco blada. Uthar nie wydawał się nawet przełykać śliny od czasu do czasu, jego ciało wydawało się być zupełnie martwe.
„ Czym jesteś Utharze, powiedz mi, czym się stałeś. Co się z tobą działo przez te pięć lat i czego ode mnie chcesz?” - wyszeptał cicho paladyn, a z oczu popłynęły mu słone łzy. Znacząc swą drogę delikatnym wilgotnym śladem.
Uthar uśmiechnął się, skóra na jego twarzy z lekka napięła się. „ Nie wiesz, kim jestem Inarionie, huh to straszne. Mój własny brat nie wie, kim teraz jestem.” - Powiedział kpiąco czarny rycerz o bardzo bladej cerze. Dzięki tobie…tu wdarł się moment ciszy…Nie żyję, a raczej stałem się nieumarłym upiorem. Inarionie, żyję a jednocześnie jestem martwy. Martwy jak szczątki tamtych leżących pod ścianą nieszczęśników. Odczuwam ciągły ból, który łagodzę siejąc grozę. Ścigam żywych by zaspokoić pragnienie zadawania bólu i śmierci. Karmię się zgrozą i strachem śmiertelników. Jestem terrorem, jestem strachem, jestem ciemnością bracie. Dzięki tobie nie czuję bólu, nie mam uczuć no chyba, że nienawiść do wszystkiego, co oddycha i ma pulsujące wesoło serce. Nie czuję nawet ciepła, gdy promienie słońca próbują opalić moją twarz, nie czuję kropel deszczu spływających po mojej skórze. Będę chodził po tym nienawistnym świecie dopóki, ktoś mnie nie pokona, nie skończy mojego cierpienia. Ale bracie wiedz, że ja nie szukam spokoju, czy odkupienia. Nie chce spocząć w zimnym grobie. Odpowiada mi egzystencja czarnego gwardzisty. A ty będziesz kolejną ofiarą mojej zemsty i mojej nienawiści. Więc przygotuj się na okrutną śmierć, bo umierać będziesz powoli, naprawdę powoli. Szukałem cię Inarionie i wreszcie będę mógł poprowadzić cię przed oblicze mego pana”. Śmiech Uthara rozległ się w całej komnacie, a zęby rozpostarte w uśmiechu zaczęły się delikatnie poruszać, zmieniając powoli kształt. Inarion myślał, że ulega złudzeniu, zniekształceniu powstałemu we współudziale cienia i księżycowej poświaty. Po sekundach niedowierzania zdał sobie sprawę, że uzębienie Uthara rzeczywiście się zmieniało i, że jego brat nie jest już człowiekiem. Zęby Uthara same z siebie zaczynały się zaostrzać, powiększać i matowieć. Po upływie chwili szczęka upiora wypełniła się ohydnym zestawem pozakrzywianych dziko kłów, ociekających cuchnącą, zieloną wydzieliną. Uthar następnie wydał z siebie krzyk pełen bólu i rozpaczy, po którego wykonaniu czarne i martwe źrenice zaczęły szybko odpływać ku powiekom, by po chwili zniknąć pod nimi całkowicie. W oczodołach pozostało jedynie białko, które podkreślało demoniczny charakter potwora. Dzięki tym drobnym kosmetycznym zabiegom, Uthar stał się nie bardziej ludzki od zwierzęcia.
Inarion nie mógł się ruszyć z miejsca, z rozdziawioną buzią przyglądał się straszliwemu spektaklowi. Metamorfoza Uthara napełniła jego serce strachem pomieszanym z żalem. Już był pewien, że to coś nie jest Utharem, lecz jedynie złem zamkniętym w ciele jego rodzonego, starszego brata. Wiedział, że musi skończyć z egzystencją tej bestii, antypaladyna nazywanego czarnym gwardzistą, który służył lojalnie jedynie władcom mroku, zabijając ludzi ku ich chwale i uciesze a także własnej satysfakcji, zaspokajając pragnienie mordu. Inarion odrzucił z serca przerażenie i postanowił definitywnie pokonać bestię. Był gotów zmierzyć się z potworem, który w coraz mniejszym stopniu przypominał osobę, którą niegdyś kochał.
W ciągu pięciu minut Uthar zmienił się całkowicie. Dłonie czarnego gwardzisty stały się okropnymi zakrzywionymi i pożółkłymi szponami. Jego blada i nienawistna twarz pokryła się wieloma obrzydliwymi ropieniami. W miejscu nosa pojawiły się dwie bezkształtne puste szpary. Uszy Uthera wydłużyły się i zarazem zaostrzyły. Teraz przypominał hybrydę wynikłą z połączenia martwego człowieka, mrocznego elfa i wilkołaka.
strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] |
komentarz[9] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do ""Pojedynek"" |
|
|
|
|
|
|
|