Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
Droga do dżungli to już według uznania
Po dotarciu do obrzeża dżungli gryf zaczął wariować jakby obawiał się tego co czycha w głębi. Zapuszczając się w głąb adept przedziera się przez niezliczone krzaki, doły itp. Rozdzierając przy tym ubranie i pozostawiając jedynie marną namiastkę tego czym było kiedyś. Po paru godzinach podróżnik napotyka mały oddział wietrzniaków (około 5).
”Czego tu szukasz ??!!.....mów szybko a może przeżyjesz !!”
Wiedząc, że nie może ryzykować walki wyjaśnił im o co chodzi i z jakiego powodu przybywa do dżungli. Po wysłuchaniu całej historii wietrzniaki zaprowadzają adepta do swej wioski.
W wiosce domki znajdują się tuż pod koronami drzew. Życie wewnątrz wioski toczy się własnym rytmem jakby nie zważając na nic. Woje prowadzą adepta wzdłuż ubitego szlaku który prowadzi do chatki która swym rozmiarem wyróżnia się od innych. Kiedy przybywają przed drzewo nad którym znajduje się chatka jeden z wojaków zadął w róg i wraz z ucichnięciem rogu z drzewa sfrunął podstarzały wietrzniak.
„Kim jesteś ?? i czego tu szukasz ??...... jeśli przyszedłeś zniszczyć naszą wioskę to lepiej dla ciebie będzie jeśli opuścisz dżunglę jak najszybciej”
Po wytłumaczeniu wszystkiego staremu wietrznikowi on ku zaskoczeniu bohatera odpowiedział
”NIE !!....nie oddamy ani jednego korzenia…… jest to bardzo rzadkie lekarstwo i nie będziemy się go pozbywać. Jest go bardzo trudno „uprawiać”………Możemy ci go odsprzedać za 15 000 szt. srebra”
*Tutaj gracz musi wyciągnąć od wodza ów korzeń bez wzniecania walki. Jeśli uznasz, że jego argumentacja jest wystarczająca to daj mu korzeń jeśli nie to będzie musiał zapłacić 15 000 szt. srebra.
Pozostałe wydarzenia według uznania……
Po dotarciu adepta z korzeniem druid natychmiast zabiera się za przygotowanie wywaru z korzenia. Po trzech godzinach spędzonych za zamkniętymi drzwiami wyszedł do bohaterów z tacą na której znajdowały się flakony z cieczą o mdłym zielonym kolorze.
”Oto wasze lekarstwo……po wypiciu powinniście się poczuć lepiej”
Faktycznie zaraz po wypiciu adepci poczuli się lepiej. Po dwóch dniach spędzonych jeszcze w chacie druida bohaterowie byli gotowi do dalszej drogi i tak też uczynili. Pożegnawszy ich druid powiedział
”Mam nadzieje, że będę mógł liczyć na waszą pomoc kiedy będę jej potrzebował……”
strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6] |
komentarz[9] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "„Tajemnicza wioska”" |
|
|
|
|
|
|
|